Kliknij tutaj --> 🐙 proces wyborczy w usa
Nikt nie pyta już o możliwą ingerencję obcych mocarstw w proces wyborczy demokratycznego hegemona. Nikt też nie zadaje pytań o największy w historii Stanów Zjednoczonych cyberatak na systemy komputerowe kluczowych instytucji związanych z bezpieczeństwem, energetyką czy systemami nuklearnymi jaki miał miejsce w połowie grudnia 2020
Study with Quizlet and memorize flashcards containing terms like uczestnictwo polityczne, inaczej, formy uczestnictwa politycznego obywateli, uczestnictwo polityczne, partycypacja polityczna and more.
Wyborcy w Kalifornii nadal będą mogli - jeśli będą chcieli - oddać głos w lokalach wyborczych. Reklama. Kalifornia była jednym z czterech stanów - obok Nevady, Vermont i Utah - który
Zwiastuje to spory prawne, o zaangażowaniu w proces wyborczy Sądu Najwyższego mówił w swoim przemówieniu w noc wyborczą z Białego Domu Trump. Media w USA interpretują jego słowa o "oszustwie Amerykanów" jako próbę zatrzymania procesu liczenia głosów.
Site De Rencontre Pour Jeune 12 25. Na pewno, drogi Czytelniku i Czytelniczko, kojarzysz tematykę prezydenckich wyborów w USA. Obserwujemy je przecież w filmach, serialach i serwisach informacyjnych. Ten najbardziej medialny na świecie proces wyborczy jest też jednym z najbardziej skomplikowanych i kontrowersyjnych. W przypadku wyborów w USA zasady są tak złożone, że często podważa się ich pełną demokratyczność. Warto zapoznać się z najważniejszymi informacjami na ich temat, chociażby po to, by lepiej rozumieć wydarzenia, które tak często przedstawia się na ekranach kin i telewizorów. Zachęcamy więc do zapoznania się z tym, jak wyglądają wybory w USA: zasady i ich systemu wyborczego w USAJoe Biden – kontrkandydat Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich 2020 / CC BY-SA @Gage SkidmoreNajogólniej rzecz ujmując, amerykańskie wybory wcale nie są tak demokratyczne, jak mogłoby się wydawać. Do tego stopnia, że kandydat, na którego głosuje więcej osób, wcale nie musi zostać prezydentem. Takie przypadki miały już miejsce, chociażby podczas wyborów Trump – Clinton. Zresztą na podobny scenariusz Donald Trump liczył też w walce z Joe Bidenem, w 2020 roku, co wzbudzało szereg kontrowersji. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ w Stanach wybory nie są USA wyborca, oddając swój głos, nie wpływa bezpośrednio na wynik, a jedynie wyraża swoje poparcie. Następnie, grupa tak zwanych elektorów każdego stanów, teoretycznie biorąc opinię społeczeństwa, udaje się na ogólnokrajowe kolegium i tam oddaje głos, w imieniu całego stanu. To jednak bardzo skrócony opis tego procesu. W rzeczywistości jest on niezwykle złożony i budzi wiele kontrowersji. Szczegółowe zasady tłumaczę w poniższym filmie, którego obejrzenie zdecydowanie rekomenduję. To właśnie istnienie systemu elektorskiego kształtuje całe wybory i to, w jaki sposób kandydaci walczą o poparcie. Tymczasem, w samym artykule skupię się na najważniejszych i najciekawszych niuansach, związanych z wyścigiem po urząd się więcej o USA. Zobacz nasze odcinki „Poznawania Ameryki”!Prawybory w USA: na czym polegają? Zasady i przebiegCzęsty widok w USA: zwolennicy kandydata aktywnie namawiają do głosowania na niego / CC @BU Interactive NewsW USA wybory odbywają się co 4 lata i dzielą się na dwie części: prawybory i wybory właściwe. Osoba, która chce zostać prezydentem, zapisuje się (najczęściej) do jednej z partii, zwykle Demokratycznej lub Republikańskiej. Następnie musi przekonać zwolenników i władze wybranej partii, że będzie ją reprezentować lepiej, niż inni kandydaci. W tym właśnie celu tworzy się prawybory, w trakcie których kandydat jeździ po całym kraju i walczy z innymi politykami tej samej partii. Oczywiście, mimo że konkurują ze sobą członkowie tego samego środowiska politycznego, walka jest niezwykle zacięta. Nie ma się czemu dziwić… gra toczy się o wysoką stawkę: oficjalną nominację kończą się podczas narodowej konwencji, podczas której prezentuje się zwycięzcę. Wtedy dopiero kandydat może liczyć na pełne wsparcie całej partii. To właśnie okres prawyborów zdaje się być wyjątkowo często uwieczniany w hollywoodzkich produkcjach, ponieważ niemal bratobójcza walka bywa bardziej intrygująca, niż same wybory właściwe. Więcej na temat partii politycznych i prawyborów dowiesz się w moim filmie o zasadach wyborów w najważniejszy dzień prawyborówWśród wielu ciekawostek, dotyczących okresu prawyborczego w Stanach Zjednoczonych, na największą uwagę zasługuje istnienie tak zwanego superwtorku. Podobnie jak wybory właściwe, prawybory również przebiegają we wszystkich stanach, niezależnie od siebie, na indywidualnych, różniących się między sobą zasadach. Co więcej, trwają wiele miesięcy i nie ma jednej daty, która kończyłaby je wszystkie. Przeciwnie, szefostwo partii w każdym stanie wyznacza indywidualną datę wyboru kandydatów. Gdy jeden stan go dokonuje, media relacjonują wyniki, wpływając na to, jak odbiera się kandydatów i ich szanse w pozostałych częściach kraju. I tak, stan po stanie, sytuacja staje się coraz bardziej klarowna. Jest jednak jeden, szczególnie medialny dzień (wtorek, jak łatwo się domyślić), podczas którego mieszkańcy wielu stanów idą do prawyborczych urn równocześnie. Po tym dniu jak na dłoni widać, którzy kandydaci rzeczywiście liczą się w grze. Ten jeden dzień realnie wpływa na ich postrzeganie i finalne wyniki prawyborów. W 2020 roku superwtorek miał miejsce 3 marca i dotyczył aż 14 stanów!TOP 15 Waszyngton: największe atrakcjeWaszyngton to stolica Stanów Zjednoczonych. Jest piękny, a zarazem pełny tajemniczych symboli, poczucia władzy i atrakcji turystycznych, zwykle darmowych! Ich ogromna liczba nie powinna... Czytaj więcejWybory w USA: zasady liczenia głosów – „Zwycięzca bierze wszystko”D. Trump. Widoczne szyldy ze słynnym sloganem „Make America Great Again” / CC BY-SA @Gage SkidmoreJak wspomniałem, Amerykanie zawsze oddają głos w podziale na stany. Zasady liczenia głosów i wyłaniania zwycięzcy w przypadku prawyborów są bardzo różne, o czym już pisałem, natomiast w wyborach właściwych stają się one bardziej ujednolicone. I tak rozpoczyna się najbardziej kontrowersyjny aspekt całego systemu. Otóż, prawie bez wyjątku, w stanach ma miejsce zupełnie niedemokratyczna zasada „Zwycięzca bierze wszystko”.Obrazując, na przykładzie Kalifornii, jeśli 49% społeczeństwa poprze w niej kandydata partii Demokratycznej, a 51% – partii Republikańskiej, to elektorzy, którzy potem oddają głos w imieniu stanu, po prostu wskazują jednogłośnie na kandydata Republikanów. Pomijają to, że jego przewaga była zaledwie dwuprocentowa. Nie ma mowy o żadnym dzieleniu poparcia. W tym zakresie podsumowując wybory w USA: zasady są proste. Jeśli ktoś wygra w danym stanie, nawet minimalnie, to po prostu jest uznany za zwycięzcę stanu – tak, jakby uzyskał 100% głosów. Innymi słowy, jeśli głosujesz na kandydata przeciwnej partii, a on przegra, twój głos przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie i wpływ na finalny, krajowy wynik wyborów. Już zrobiło się ciekawie, prawda? A to zaledwie wstęp do całej zawiłości tego elementu wyborów! Ponownie szczerze zachęcam do zapoznania się z moim filmem, by poznać tę zasadę bardziej szczegółowo!Swing States, czyli stany kluczoweAmerykanie żyją wyborami. W sklepach pojawiają się koszulki, pocztówki, a nawet kubki, którymi można wyrazić swoje sympatie polityczne! / fragment załączonego powyżej filmu; ujęcie wykonane w sieci 7-ElevenW związku z tym, że nawet minimalna przewaga powoduje zwycięstwo kandydata w danym stanie, w większości przypadków z góry można przewidzieć, kogo wybiorą ich przedstawiciele. Statystyki dowodzą, że jedne stany są bardziej „demokratyczne”, a inne – „republikańskie”. Tam kandydaci nie muszą szczególnie lokować swoich finansów i sił, by walczyć o każdy głos. Wiadomo, że skoro nie jest możliwe zdobycie większości, to i tak przegrają w danym stanie i cały wysiłek zostanie zmarnowany. Istnieje jednak grupa stanów niepewnych, w których nie da się jednoznacznie wskazać preferencji politycznych wyborców. Takie stany określa się mianem „swing states”. To w nich walka jest najbardziej zacięta. Faktycznie walczy się w nich o każdy głos, bo każdy głos może zaważyć o wyniku. W praktyce, jeśli kandydat wygra w większości tych stanów, wygra całe w USA a popkultura: filmy i serialeAmerykańskie wybory prezydenckie często ukazywane są przez reżyserów kalifornijskiej doliny filmowej. Powód jest oczywisty: to po prostu bardzo ciekawy temat, pełen intryg, emocji, a w filmach zwykle też walki dobra ze złem. Gdybym miał wskazać naprawdę godne polecenia produkcje, które świetnie obrazują tę tematykę, byłyby to: Film “Do końca” (reż. Jay Roach, 2016) – jeden z moich absolutnie ulubionych. Nie wybiela, ale nie robi też z nikogo na siłę czarnego charakteru. Pokazuje po prostu, jak wygląda amerykańska polityka najwyższego formatu, również w kontekście “Idy Marcowe” (reż. George Clooney, 2011) – kultowy, choć momentami trochę zbyt hollywoodzki (cokolwiek to znaczy…), ciekawie oddaje walkę “Pan Smith jedzie do Waszyngtonu” (reż. Frank Capra, 1939) – jeszcze bardziej kultowy. Nie opowiada bezpośrednio o kampanii prezydenckiej, ale świetnie pokazuje samą politykę w USASerial „House of Cards” – zwłaszcza pierwsze serie, które są przepełnione emocjami, sensacją i brutalnością polityki. Przedstawia wybory w USA: zasady, wykorzystywane przez polityków strategie, budowanie sojuszów i nie „Designated Survivor” – moim zdaniem jeszcze lepszy, prawdopodobnie mój ulubiony serial. Przedstawia, już od pierwszego odcinka, ciekawą strukturę sukcesji prezydenckiej, a następnie politycznej walki dobra ze złem, które często tak ciężko ŁukaszPrzewodnik po USAPrzewodnik po USA – przyciągającym jak magnes kraju, w którym znane z filmów krajobrazy mieszają się z fascynującą kulturą i wszechobecnym dążeniem do szczęścia,... Czytaj więcej KomentarzeDodaj komentarz
Kongres USA zatwierdził w czwartek głosy Kolegium Elektorów, uznając Demokratę Joe Bidena za zwycięzcę listopadowych wyborów prezydenckich. Inauguracja 46. przywódcy Stanów Zjednoczonych odbędzie się 20 stycznia. Nadal nie wiadomo, kto wygrał wybory prezydenckie w USA. Decydująca może okazać się Pensylwania z 20 głosami elektorskimi. W zliczanych tam na końcu głosach korespondencyjnych przewagę ma Demokrata Joe Biden. USA dzieli spór o to, czy proces wyborczy jest uczciwy. USA: demokraci mogą zdobyć większość w obu izbach Kongresu Uwagę świata przykuwają tegoroczne wybory prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale dla USA równie ważne są zaplanowane na ten sam dzień, 3 listopada, wybory do Kongresu. Wygląda na to, że w ich wyniku obie jego izby mogą przejść pod kontrolę Partii Demokratycznej. Uwagę świata przykuwają tegoroczne wybory prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale dla USA równie ważne są zaplanowane na ten sam dzień, 3 listopada, wybory do Kongresu. Wygląda na to, że w ich wyniku obie jego izby mogą przejść pod kontrolę Partii Demokratycznej. United States Conference of Catholic Bishops / kk Pro-life to nie tylko obrona życia nienarodzonego, lecz także ochrona rodzin w ubóstwie, imigrantów i wykluczonych rasowo. Ten apel to przesłanie nie tylko dla katolików w USA. Abp Paglia: ochrona życia nie może być tematem walki wyborczej w USA Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia, arcybiskup Vincenzo Paglia, ostrzegł przed instrumentalizowaniem w walce wyborczej w USA tematu ochrony życia. "Sprawy tego rodzaju nie mogą służyć jako `broń ideologiczna` do takich kampanii", powiedział hierarcha portalowi „Crux” 28 sierpnia. Dodał, że gdyby do tego doszło, może grozić wyrządzeniem wielkich szkód społecznych. Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia, arcybiskup Vincenzo Paglia, ostrzegł przed instrumentalizowaniem w walce wyborczej w USA tematu ochrony życia. "Sprawy tego rodzaju nie mogą służyć jako `broń ideologiczna` do takich kampanii", powiedział hierarcha portalowi „Crux” 28 sierpnia. Dodał, że gdyby do tego doszło, może grozić wyrządzeniem wielkich szkód społecznych. Kandydat Partii Demokratycznej w wyborach prezydenta USA Joe Biden pojawił się w środę po raz pierwszy z senator Kamalą Harris, którą dzień wcześniej wskazał jako kandydatkę na wiceprezydenta. Nazwał ją "najwłaściwszą osobą na to stanowisko". USA: u Demokratów Sanders na czele, rosną notowania Bloomberga Senator Bernie Sanders cieszy się największym poparciem elektoratu Demokratów i ma już dwucyfrową przewagę nad byłym wiceprezydentem Joe Bidenem - wynika z ogólnokrajowego sondażu dla "Washington Post" i ABC News. Rosną notowania miliardera Michaela Bloomberga. Senator Bernie Sanders cieszy się największym poparciem elektoratu Demokratów i ma już dwucyfrową przewagę nad byłym wiceprezydentem Joe Bidenem - wynika z ogólnokrajowego sondażu dla "Washington Post" i ABC News. Rosną notowania miliardera Michaela Bloomberga. Ogłoszony w USA raport specjalnego prokuratora Roberta Muellera nie zawiera "ani jednego" dowodu na ingerencję Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie - oświadczył w piątek przedstawiciel MSZ Rosji Gieorgij Borisienko, dyrektor departamentu Ameryki Północnej. We wtorkowych wyborach do amerykańskiego Kongresu Partia Demokratyczna przejęła od Republikanów kontrolę nad Izbą Reprezentantów, ale ci drudzy utrzymali większość w Senacie, wynika z ogłoszonych do tej pory rezultatów. Donald Trump napisał w piątek na Twitterze, że opóźnia odtajnienie wszelkich dodatkowych informacji związanych ze śledztwem ws. ingerencji Rosji w wybory prezydenckie. Wśród dokumentów, które chce ujawnić prezydent, są też SMS-y śledczych i byłych szefów FBI. Bolton ostrzegł Rosję przed ingerencją w wybory w USA Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton oświadczył, że podczas czwartkowych rozmów w Genewie ostrzegł wysłannika Rosji Nikołaja Patruszewa przed ingerowaniem w tegoroczne wybory w Stanach Zjednoczonych. Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton oświadczył, że podczas czwartkowych rozmów w Genewie ostrzegł wysłannika Rosji Nikołaja Patruszewa przed ingerowaniem w tegoroczne wybory w Stanach Zjednoczonych. Obama o przekazaniu władzy Trumpowi Ustępujący prezydent Barack Obama poinformował w środę, że polecił swej ekipie dołożenia wszelkich starań, by zapewnić pomyślne przekazanie władzy Donaldowi Trumpowi. Ustępujący prezydent Barack Obama poinformował w środę, że polecił swej ekipie dołożenia wszelkich starań, by zapewnić pomyślne przekazanie władzy Donaldowi Trumpowi. Nowy wiceprezydent USA - katolik "ewangelikalny" Wybór na prezydenta Stanów Zjednoczonych - Donalda Trumpa oznaczał automatycznie również wybór nowego wiceprezydenta, którym został Michael Richard "Mike" Pence. Podobnie jak jego poprzednik na tym stanowisku (przy prezydencie Baracku Obamie) - Joe Biden, jest on również katolikiem, z tym że - jak sam mówi o sobie - należącym do nurtu "ewangelikalnego", czyli zielonoświątkowego. Wybór na prezydenta Stanów Zjednoczonych - Donalda Trumpa oznaczał automatycznie również wybór nowego wiceprezydenta, którym został Michael Richard "Mike" Pence. Podobnie jak jego poprzednik na tym stanowisku (przy prezydencie Baracku Obamie) - Joe Biden, jest on również katolikiem, z tym że - jak sam mówi o sobie - należącym do nurtu "ewangelikalnego", czyli zielonoświątkowego. Jak sondaże mogły się tak mylić ws. Trumpa? Przegranymi wtorkowych wyborów prezydenckich w USA są nie tylko Demokratka Hillary Clinton, ale też sondażownie, które nie przewidziały zwycięstwa Donalda Trumpa. Nie doszacowały one poparcia białych robotników dla kandydata Republikanów. Przegranymi wtorkowych wyborów prezydenckich w USA są nie tylko Demokratka Hillary Clinton, ale też sondażownie, które nie przewidziały zwycięstwa Donalda Trumpa. Nie doszacowały one poparcia białych robotników dla kandydata Republikanów. USA: kogo wybiorą na prezydenta katolicy? Głos katolików w jutrzejszych wyborach prezydenckich w USA może być decydujący. Co piąty Amerykanin deklaruje swoją przynależność do Kościoła katolickiego, co sprawia, że jest on największym wyznaniem religijnym w USA. Głos katolików w jutrzejszych wyborach prezydenckich w USA może być decydujący. Co piąty Amerykanin deklaruje swoją przynależność do Kościoła katolickiego, co sprawia, że jest on największym wyznaniem religijnym w USA. Trump nie rezyguje z taktyki spalonej ziemi W pierwszym wywiadzie udzielonym po niedzielnej debacie z Clinton Donald Trump nadal trzymał się taktyki spalonej ziemi, bagatelizując skutki ujawnienia taśm z jego wulgarnymi wypowiedziami o kobietach i fakt, że coraz więcej polityków GOP odmawia mu poparcia. W pierwszym wywiadzie udzielonym po niedzielnej debacie z Clinton Donald Trump nadal trzymał się taktyki spalonej ziemi, bagatelizując skutki ujawnienia taśm z jego wulgarnymi wypowiedziami o kobietach i fakt, że coraz więcej polityków GOP odmawia mu poparcia. Amerykańscy katolicy szczególnie nie lubią Trumpa Katolicy należą do tej części amerykańskiego elektoratu, która jest najgorzej usposobiona do Donalda Trumpa. Niepopularność republikańskiego kandydata na prezydenta w tej grupie wyborców tłumaczy jego słabe poparcie w "wahających się" stanach, decydujących zwykle o wyniku wyborów. Katolicy należą do tej części amerykańskiego elektoratu, która jest najgorzej usposobiona do Donalda Trumpa. Niepopularność republikańskiego kandydata na prezydenta w tej grupie wyborców tłumaczy jego słabe poparcie w "wahających się" stanach, decydujących zwykle o wyniku wyborów. Ubiegający się o nominację prezydencką Demokratów w USA Bernie Sanders powiedział w sobotę podczas wywiadu dla agencji Associated Press, że spotkał się z papieżem Franciszkiem przed jego wylotem na grecką wyspę Lesbos. USA: Sanders tłumaczy się z pochwał pod adresem Castro Przedstawiający się jako socjalista senator Bernie Sanders musiał tłumaczyć się podczas prezydenckiej debaty Demokratów, jaka odbyła się w środę na Florydzie, z wywiadu udzielonego 30 lat temu, w którym wychwalał reżim Fidela Castro na Kubie. Przedstawiający się jako socjalista senator Bernie Sanders musiał tłumaczyć się podczas prezydenckiej debaty Demokratów, jaka odbyła się w środę na Florydzie, z wywiadu udzielonego 30 lat temu, w którym wychwalał reżim Fidela Castro na Kubie. USA: Polacy tematem debaty przed wyborami Podczas debaty prezydenckiej GOP senator Marco Rubio zarzucił miliarderowi Donaldowi Trumpowi, że obiecuje walkę z nielegalną imigracją, ale jako biznesmen przy budowie swojego wieżowca zatrudniał nie Amerykanów, lecz imigrantów, w tym nielegalnie - Polaków. Podczas debaty prezydenckiej GOP senator Marco Rubio zarzucił miliarderowi Donaldowi Trumpowi, że obiecuje walkę z nielegalną imigracją, ale jako biznesmen przy budowie swojego wieżowca zatrudniał nie Amerykanów, lecz imigrantów, w tym nielegalnie - Polaków. {{ }} {{ }}
Co cztery lata obywatele Stanów Zjednoczonych korzystają z jednego z najpotężniejszych praw, jakie mają: z prawa głosu na Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Chociaż w ciągu roku istnieje wiele możliwości głosowania w mniejszych lub lokalnych wyborach, te konkretne wybory dają im możliwość wyboru kandydata, który ich zdaniem będzie służył narodowi amerykańskiemu, chronił kraj i poprawiał nasz styl życia. Dzięki tym działaniom uczniowie zapoznają się z historią głosowania w Ameryce i sposobem przeprowadzania tego procesu. Wybory w Stanach Zjednoczonych Należy zachęcać uczniów do przeanalizowania swojej obecnej lub przyszłej roli w ich społeczności podczas tego rozdziału, a także do zrozumienia znaczenia i odpowiedzialności związanej z głosowaniem. Prawo głosu w kraju to wielka sprawa, a starszym uczniom dzieli zaledwie lata, by móc głosować. W tym planie lekcji uczniowie będą badać, definiować i wizualizować historię i proces wyborów w Stanach Zjednoczonych. Studenci będą mogli sprawdzić, jak zmieniały się prawa do głosowania na przestrzeni dziejów Ameryki dzięki wielu odważnym Amerykanom, którzy walczyli o równość. Studenci zapoznają się również z kontrowersyjną i czasem zagmatwaną instytucją głosowania znaną jako Kolegium Elektorów. Podstawowe pytania dotyczące wyborów w Stanach Zjednoczonych Jakie przepisy i poprawki pomogły stworzyć nasz nowoczesny system głosowania? Jak wybory lokalne wpływają na moje codzienne życie? Czym różni się głosowanie powszechne od kolegium elektorów? Dlaczego głosowanie jest dla Amerykanów tak ważnym obywatelskim obowiązkiem? Dodatkowe pomysły na wybory w Stanach Zjednoczonych Zbadaj wybory w historii Ameryki i wyobraź sobie drogę, którą podążył kandydat, aby wygrać Biały Dom. Poproś uczniów, aby stworzyli wyimaginowanego kandydata i przedstawili poglądy polityczne, na których mogliby działać. Poproś uczniów, aby utworzyli tabelę za i przeciw, która przedstawia zalety i wady kolegium elektorów. Poproś uczniów, aby utworzyli mapę pająków, która pokazuje potencjalne powody, dla których obywatele mogą nie głosować. Znajdź więcej planów lekcji i zajęć takich jak te w naszej kategorii Historia! *(Rozpocznie się 2-tygodniowy darmowy okres próbny - brak karty kredytowej) © 2022 - Clever Prototypes, LLC - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Chodzi nie o prawdę, ale o stworzenie atmosfery uzasadniającej twardy kurs polityki Waszyngtonu wobec Moskwy Sprawy zagraniczne zazwyczaj odgrywają drugorzędną rolę w prezydenckiej kampanii wyborczej w USA. I tak jest również w tym roku, trudno jednak nie zauważyć ich instrumentalnego wykorzystania w realizowaniu doraźnych celów politycznych czy to rządu Stanów Zjednoczonych, czy głównych pretendentów do fotela prezydenckiego – republikanina Donalda Trumpa i demokratki Hillary Clinton. Amerykańsko-rosyjskie stosunki polityczne od kilku lat są napięte. Waszyngton to główny inicjator sankcji nałożonych na Rosję za jej politykę wobec Ukrainy. Również porozumienie obu mocarstw w sprawie Syrii jest kruche i osłabiane wzajemnymi oskarżeniami. Nic więc dziwnego, że rząd amerykański wykorzystuje obecną kampanię wyborczą, by uzasadnić swoją twardą politykę wobec Rosji. Sekretarz stanu John Kerry ostrzega Rosję przed ingerencją w kampanię, choć przyznaje, że Rosja „nie ma zdolności do wpływania na wybory amerykańskie”. Również sekretarz obrony Ash Carter ostrzegł Rosję przed ingerencją w amerykański demokratyczny proces wyborczy. Senator Jeanne Shaheen, demokratka z New Hampshire, zażądała przesłuchań senackiej Komisji Stosunków Międzynarodowych w sprawie zbadania ingerencji Rosji w proces wyborczy w USA. Amerykańskie służby specjalne podały do wiadomości, że badają różne tajne operacje rosyjskie, które mogą świadczyć o próbach wpływania na wynik amerykańskiej kampanii wyborczej. Na razie nie przedstawiono niepodważalnych dowodów ingerencji Rosji w kampanię prezydencką. Ale w tej kampanii chodzi nie o prawdę, lecz o stworzenie atmosfery uzasadniającej twardy kurs Waszyngtonu wobec Moskwy i politykę sankcji. Rosyjski rząd z kolei odrzuca wszystkie oskarżenia o ingerencję w amerykański proces wyborczy i konsekwentnie powtarza, że „zachowuje neutralne stanowisko” wobec pretendentów do fotela prezydenckiego. A jak zachowują się wobec Rosji główni rywale w walce o prezydenturę: Hillary Clinton i Donald Trump? W przeciwieństwie do Trumpa pani Clinton wykazuje większą powściągliwość w ocenie polityki rosyjskiej. Tuż przed ustąpieniem ze stanowiska sekretarza stanu w 2012 r. zalecała prezydentowi Obamie prowadzenie wobec Rosji twardszej polityki. Jako kandydatka na prezydenta w czasie kampanii wyrażała troskę w związku z możliwością ingerencji Rosji w wybory, ale nie przytoczyła żadnych dowodów. 5 września wygłosiła w miejscowości Moline w stanie Illinois przemówienie prawie w całości poświęcone zarzutom o ingerencję w amerykańskie wybory prezydenckie. Sugerowała wówczas, że Moskwa widzi w zwycięstwie Donalda Trumpa czynnik osłabiający i destabilizujący Stany Zjednoczone, co ma być korzystne dla Rosji. Jako przykład podała włamanie rosyjskich hakerów w lipcu 2016 r. do skrzynki pocztowej Komitetu Krajowego Partii Demokratycznej. Trump zaapelował wówczas do Rosjan o ujawnienie zawartości skrzynki: „Rosjo, jeśli mnie słuchasz, mam nadzieję, że jesteś w stanie znaleźć 30 tys. mejli, których brakuje”. Riposta zdegustowanej tym apelem Hillary Clinton była zdecydowana: „Nigdy dotąd nie mieliśmy kandydata głównej partii, który zachęcał Rosjan do włamywania się do naszych skrzynek (…). Chcę, aby każdy demokrata, republikanin czy niezależny zrozumiał, jakie stanowi to zagrożenie”. Kiedy dziennikarz zapytał panią Clinton, czy działania Rosji oznaczają wojnę cybernetyczną, odpowiedziała: „Nie lubię używać słowa wojna”. W trakcie kampanii Hillary Clinton podkreślała, że zagraniczni wrogowie Stanów Zjednoczonych, którzy mają nadzieję, że Trump zwycięży, chcą doprowadzić do osłabienia Ameryki. Kilka godzin po spotkaniu Obamy z Putinem, w czasie konferencji G-20 w Hangzhou w Chinach, skrytykowała prezydenta Rosji za włamanie hakerów do skrzynki Komitetu Krajowego Partii Demokratycznej. Obciążyła również Rosję i Iran winą za odmowę wywarcia presji na prezydenta Asada w celu rozwiązania konfliktu w Syrii. Ostro krytykowała też Trumpa za jego, a także jego doradców i członków sztabu wyborczego, związki z Rosją i rosyjskim biznesem. Chodziło jej o Paula Manaforta i Cartera Page’a. „New York Times” podał, że Manafort, szef sztabu wyborczego Trumpa, mógł otrzymać 12,7 mln dol. w gotówce za doradzanie prorosyjskiemu prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi, czemu Manafort stanowczo zaprzecza. Natomiast Page, doradca Trumpa ds. międzynarodowych, przez kilka lat pracował dla Gazpromu. Sam Trump kilkakrotnie wypowiadał się pozytywnie o Putinie. Wyrażał uznanie dla jego silnego przywództwa (strong leadership) i ważnego miejsca rosyjskiego prezydenta w międzynarodowej dyplomacji. W 2014 r. twierdził, że rozmawiał „pośrednio i bezpośrednio” z Putinem, który nie szczędził mu uprzejmości. W 2007 r. Trump chwalił publicznie Putina za to, że „odbudował kraj” i że „dobrze wykonuje swoją robotę, znacznie lepiej niż nasz Bush” (prezydent George W. Bush – „Putin – powiedział – sprawuje bardzo silną kontrolę nad krajem, nawet jeżeli jest to sprzeczne z zasadami demokracji amerykańskiej”. Trump twierdzi, że Putin to polityk, z którym może bardzo dobrze współdziałać (would get along very well). W trakcie kampanii wyborczej sugerował, że może uznać rosyjskie roszczenia do Krymu i zrezygnować z sankcji wobec Rosji. „Mieszkańcy Krymu z tego, co słyszałem – mówił w lipcu 2016 r. – wolą raczej być z Rosją niż tam, gdzie byli poprzednio… Ukraina jest w stanie chaosu”. Trump wyrażał również wątpliwość, czy NATO powinno pomóc Estonii, jeżeli zostanie zaatakowana przez Rosję. Wszak – jak się wyraził – „to tylko przedmieście Sankt Petersburga”. Donald Trump jako biznesmen utrzymywał od 1988 r. kontakty biznesowe z Rosją. W 2013 r. organizował w Moskwie konkurs Miss Universe. Promował wódkę Trump Super Premium. Rosjanie współfinansowali niektóre jego inwestycje, w Toronto oraz hotele na Manhattanie. Jako kandydatowi na prezydenta niezręcznie mu się przyznawać do kontaktów gospodarczych z Rosją. Dlatego 26 lipca 2016 r. napisał na Twitterze: „Ogłaszam oficjalnie: nie prowadzę żadnych interesów w Rosji”. Zaprzecza również, jakoby był „kandydatem Rosji” w wyborach prezydenckich. Autor jest profesorem w Akademii Finansów i Biznesu Vistula, byłym posłem na Sejm (1993-2001) i byłym marszałkiem Senatu (2001-2005) Podobne wpisy Napisz komentarz Strona internetowa korzysta z plików cookie w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu. Szczegółowe informacje znajdziesz w polityce Czytaj więcej
Zobacz w dziale: STREFA WIEDZY Afghanistan – the current political, economic and security situation Studenci Analityki Bezpieczeństwa Akademia Nauk Stosowanych w Praca zbiorowa studentów I roku Analityki Bezpieczeństwa Państwowej Szkoły Wyższej w Gnieźnie (Akademii Nauk Stosowanych w Gnieźnie), pod W czwartek 21 kwietnia 2022 r. w Afganistanie doszło do zamachu bombowego w północnej prowincji Balkh[1]. Po dokonaniu inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę 24 lutego 2022 r. cały świat zachodni, a zwłaszcza We wtorek 3 maja 2022 r. islamscy rebelianci zaatakowali wioskę Kautukari w rejonie Chibok w północno-wschodnim
proces wyborczy w usa